• O nas
  • About Us
  • Polityka prywatności
  • Współpraca
  • Kontakt

Poszli-Pojechali

  •  
  • Kraje
    • Belgia
    • Chorwacja
    • Czechy
    • Francja
    • Grecja
    • Hiszpania
    • Holandia
    • Indie
    • Litwa
    • Malta
    • Maroko
    • Mołdawia
    • Niemcy
    • Norwegia
    • Polska
    • Portugalia
    • Rosja
    • Słowacja
    • Słowenia
    • Sri Lanka
    • Szwajcaria
    • Ukraina
    • Włochy
  • Podróże kulinarne
    • Alkohole śwata
    • Przepisy
    • Regionalne smaki
    • Szlaki kulinarne
    • Na kawę w Warszawie
    • Gdzie zjeść w Warszawie
    • Warszawa na wino
  • Rekomendacje
    • Aplikacje
    • Blogi podróżnicze
    • Filmy
    • Książki
      • Książka w podróży
    • Gdzie dobrze zjeść
    • Noclegi
  • Tematycznie
    • Na weekend
    • Ciekawe miejsca
    • Opuszczone miejsca
    • Street Art
    • Szlaki turystyczne
      • Szlak Gotyku Ceglanego
      • Szlak Orlich Gniazd
    • W moim mieście
    • Zamki i pałace
  • O nas
  • Współpraca
  • Kontakt
6 Nowe artykuły
  • 8 listopada 2020 Dania kuchni włoskiej – spaghetti alle vongole
  • 30 września 2020 Okolice Piranu – Fonda, ekologiczna hodowla okoni morskich
  • 20 września 2020 Francuskie bistro w Warszawie – Café de la Poste
  • 3 września 2020 Winnice Słowenii – organiczne wina z MonteMoro
  • 13 sierpnia 2020 Zwiedzaj Mazowieckie – winnica Biały Kruk
  • 4 sierpnia 2020 Polowanie na pomarańcze
Strona główna Podróże kulinarne Gdzie na wino w Warszawie

Gdzie na wino w Warszawie

Francuskie bistro Café de la Poste, Stare Bielany, Warszawa
Gdzie dobrze zjeść

Francuskie bistro w Warszawie – Café de la Poste

autorstwa Tati
20 września 2020
w kategorii :  Gdzie dobrze zjeść, Gdzie na wino w Warszawie, Gdzie zjeść w Warszawie, Kawiarnie Warszawy, Polska
2

Lubię Stary Bielany. Kiedyś wynajmowałam tam mieszkanie, kochałam zacienione drzewami ulice, spokój, spacery w ciszy i poczucie kameralności, które mi towarzyszyły. Po wyprowadzce nie miałam specjalnie powodów do częstych wizyt, aż do marca 2020 roku, który wszystkim w życiu i zwyczajach namieszał. Zaczęliśmy kupować obłędnie dobre bochenki chleba od Pochlebnie i odbierać je, wraz z jeszcze bardziej obłędnymi croissantami, podwójnie pieczonymi, od Montażowni na Bielanach. Któregoś razu moja znajoma, z którą dzielę miłość do pieczywa francuskiego, spytała, …

czytaj dalej
Dojrzewające winogrona - winnica Biały Kruk, Mazowieckie
Alkohole śwata

Zwiedzaj Mazowieckie – winnica Biały Kruk

autorstwa Tati
13 sierpnia 2020
w kategorii :  Alkohole śwata, Gdzie na wino w Warszawie, Na weekend, Polska
2

Jakiś czas temu nasz dobry kolega Michał, którego w tym miejscu pozdrawiam bardzo serdecznie, prawie jak z ekranu telewizora, zaprosił nas na krewetki i wino pomarańczowe. Z Polski, z Mazowieckiego – od Białego Kruka. – Cooooooo? Ktoś robi wino pomarańczowe u mnie pod nosem, a ja o tym nic nie wiem? – Gdybyście chcieli i mieli czas, możemy tam się wybrać. – No ba! Choćby nawet w następny weekend! Byłam absolutnie zachwycona lekkością wina, z pięknym …

czytaj dalej
Wina z Lidla - AOC Fleurie
Alkohole śwata

Wina Francji w Polsce – François Dubessy, AOC Fleurie

autorstwa Tati
25 kwietnia 2020
w kategorii :  Alkohole śwata, Francja, Gdzie na wino w Warszawie
0

Trudna miłość do win Francji Czy na myśl o winach z Burgundii też pojawia wam się obraz ekskluzywnej restauracji, kelnerów i sommelierów w białych rękawiczkach oraz gości w drogich garniturach i zwiewnych sukienkach od dizajnerów? Mi też! Ale nie spieszcie się zamykać ten post :) Owszem, wina są drogie. Zapotrzebowanie na nie rośnie, co jeszcze bardziej podbija ceny i poniekąd winduje je nawet na najbardziej przeciętne pozycje na polskim rynku. Łatwo jest źle trafić i się zniechęcić, przekierowując swoją …

czytaj dalej
Wina Portugalii - z Biedronki - Palmela Reserva 2018 DO
Gdzie na wino w Warszawie

Wina Portugalii w Polsce – Palmela Reserva 2018

autorstwa Tati
18 kwietnia 2020
w kategorii :  Gdzie na wino w Warszawie, Portugalia
0

Pamiętam jak dziś, swoje ogromne zaskoczenie, kiedy, będąc w Lizbonie po raz pierwszy, zajrzeliśmy do Pingo Doce. Bardzo długo nie mogłam oderwać się od działu z serami oraz rybami i owocami morza. Tak, tak – z rybami i owocami morza! To wszystko krzyczało do mnie – „weź mnie do domu, olej knajpy, zrób kolację sama”!!! Dział z winami zawsze zostawiamy na koniec – żeby już na tej finalnej prostej na spokojnie obejść ofertę i żeby móc po zapłaceniu udźwignąć koszyk, przywołując siebie samych …

czytaj dalej
Gdzie na wino w Warszawie

Gdzie na wino w Warszawie – winoteki, sklepy, bary

autorstwa Tati
27 stycznia 2020
w kategorii :  Gdzie na wino w Warszawie, Polska
0

Dawno temu, tak dawno, że nigdy się nie przyznam, w którym roku to było, kiedy z mojej pensji starczało głównie na przejazdy do pracy i obiady na pracowniczej stołówce, zostałam zaproszona na kolację służbową z serbską delegacją, do najlepszej restauracji w mieście. Restauracja, mimo że była najlepsza, nie najlepiej ogarniała serwis, a tym bardziej – wina do kolacji. Pan kelner, który chodził z tak zadartą głową, że gości restauracji raczej nie widział, został szybko postawiony do pionu przez panią dyrektor firmy, zapraszającej na tą kolację. Pani dyrygowała butelkami, …

czytaj dalej
Alkohole śwata

Wina z całej Europy na Wine Expo Poland

autorstwa Tati
24 października 2018
w kategorii :  Alkohole śwata, Gdzie na wino w Warszawie, Na weekend, Polska
0

Gdzie na wino w Warszawie Patrząc na ilość degustacji winiarskich, warsztatów, kursów, wyjazdów enoturystycznych, oferta których poszerza się z roku na rok, można z przekonaniem stwierdzić, że Polska pokochała wino. Z wzajemnością. Sklepy winiarskie Ciekawe oferty pojawiają się nie tylko w sklepach i barach winiarskich, również w supermarketach. Choć Polsce nadal jest bardzo daleko w tej kwestii do krajów, w których wina są produkowane. Tam można dostać zawrotu głowy. Lubię tam chodzić między regałami, czytając etykietki, podróżując w wyobraźni pomiędzy …

czytaj dalej
Gdzie na wino w Warszawie

Na winnym Żoliborzu – degustacje z WIN.CO

autorstwa Tati
3 września 2017
w kategorii :  Gdzie na wino w Warszawie
0

Update: sklep z winami WIN.CO został niestety zamknięty 29.01.2018. WIN.CO, sklep z winami na Żoliborzu, odkryliśmy przez tak zwany przypadek, mimo że regularnie powtarzam, że przypadków nie ma. Są tylko niezauważone sygnały . Im więcej się czyta o winie, tym bardziej chce się spróbować, by wiedzieć o czym się przeczytało. Im bardzie się próbuje, tym bardziej chce się porównać do innych, z tego samego szczepu, ale innego regionu. Im bardziej nam smakują jakieś wina na wyjazdach, tym …

czytaj dalej

Temat Miesiąca - Włochy

Przepis na pizzę – sekrety włoskiej kuchni

16 lutego 2017
16

Czy istnieje jeden uniwersalny przepis na pizzę? I tak, i nie. Mąka, woda, drożdże, sól. Teoretycznie nie ma żadnej …

Toskania od kuchni. Podejście drugie – Florencja

15 stycznia 2018
25

Okolice Wenecji: Burano – wyspa kolorów

28 października 2016
14

Toskania na wyrywki: Diabelski most przy Borgo a Mozzano

18 lipca 2016
20

Pizza – wszystko, co musicie o niej wiedzieć

9 lutego 2016
38
Cantina del Vesuvio - na zboczach Wezuwiusza

Degustacja win Lacryma Christi del Vesuvio DOC

16 lutego 2020
0
Spaghetti alle vongole - przepisy kuchni włoskiej

Dania kuchni włoskiej – spaghetti alle vongole

8 listopada 2020
0

Alkohole świata – Cesanese z Lacjum, Włochy

29 marca 2017
2
załaduj więcej

Zostańmy w kontakcie

Inne kategorie

Najczęściej czytane artykuły

Alkohole świata – Słowacja: po co warto skoczyć na południe?

27 października 2015
8

Co przywieźć z Maroka

19 stycznia 2016

Agadir, turystyczna stolica Maroka – przewodnik

17 listopada 2014

Ateny na weekend – mini-przewodnik

30 grudnia 2017

Czechy – w kuflach i kieliszkach

12 stycznia 2015

Tuluza na weekend – mini-przewodnik

21 listopada 2016

Frankonia na weekend: 2 dni na Bamberg to za mało!

18 lipca 2018

Alkohole świata – Niemcy, Meklemburgia – Pomorze Przednie

11 sierpnia 2015
załaduj więcej

o nas

Poszli-Pojechali

Tati & Michał. Prowadzimy ten blog, by pokazać Wam, jak pogodzić pracę na etacie z częstymi podróżami, bez luksusów, ale i bez przesadnego oszczędzania. Lubimy próbować - nowych miejsc, najlepiej tych mniej znanych oraz nowych smaków - nigdy nie odmawiamy dobrego posiłku i wina. Znajdziecie u nas praktyczne porady, przepisy przywiezione z podróży, sporo widoczków oraz kulinariów i trunków. Miłej lektury :).

(fot. Kinga Madro)

Nasz Instagram

poszlipojechali

Sprawdzone adresy na dobre wina i kuchnię, ciekawe miejsca do odwiedzenia
WSETII
Szukamy uniesień smakowych i miejsc z historią

Podróże, wino, lokalna kuchnia
Wczorajszy post @pyzamadeinpoland o daniach z @ind Wczorajszy post @pyzamadeinpoland o daniach z @indiansummersbemowo tak nas zainspirował, że ledwo doczekaliśmy się pory lunchowej następnego dnia.

Przez chwilę byłam myślami (i żołądkiem) bardzo daleko od Warszawy, w świecie aromatycznych przypraw, feerii smaków i zapachów, pobudzających do życia 😍

Warto było czekać dwie godziny na wyjątkowe #biryani. Dania działają na zmysły, poprawiają humor i stawiają na nogi po trudnych tygodni.

Mamy +1 restaurację, z ktorej będziemy zamawiać. Czas pandemiczny okazał się być też dla nas odkrywczy pod kątem nowych miejsc... Póki było można, chodziliśmy do kilku ulubionych, a odkrywanie nowych smaków zostawialiśmy na podróże. A rok w domu na home office przyniósł masę pysznych adresów!

#warsawfoodie #warsaw #warszawa #gdziezjeść #kuchniaindyjska #restauracja
Siedząc w domu, szukamy pozytywnych momentów prz Siedząc w domu, szukamy pozytywnych momentów przy stole. Dobre wiadomości zasługują na dobrą oprawę.

Takim sprawdzonym sposobem na celebracje są bąbelki (#Vouvray polecony przez @pan_od_wina) i #krewetki w sosie winno-maślanym, z obowiązkową bagietką (przepraszam, dieto). Czasami wrzucamy do tego chorizo, poprawiające w postaci podsmażonej humor jeszcze bardziej. Hmm pewnie śmiało mogę określić to danie naszym #comfortfood - nigdy się nie nudzi i zawsze robi robotę 🦐🥂

P.S. Osobom przy stole nie powiedziałam, ile wrzuciłam masła do sosu 😁 zgodnie z francuskim sposobem gotowania - "odrobinę". Sądząc po pomrukach szczęścia, masła było w sam raz!

#warsawfoodie
Ostatnio przeczytałam sporo postów z wrażeniami Ostatnio przeczytałam sporo postów z wrażeniami po pierwszym roku pandemii... Ja nadal mam bardzo ambiwalentne emocje - pośród zapaści gospodarczej, chaosu i wielu problemów i trudności uczyłam się szukać pozytywów, wykorzystując ten czas na budowanie (albo przywrócenie nawyków), na które tak bardzo brakowało mi czasu. A przynajmniej tak mi się wydawało 😁

Mieliśmy bilety do Bergamo na 23 marca 2020. Czytając wszystkie doniesienia i trwożne newsy, jakaś część mnie nie wierzyła, że do tego samolotu nie wsiądę. Loty na weekend do odległych punktów na mapie stały się nieodłączną częścią życia i trudno było sobie wyobrazić, że to może kiedyś zniknąć. Plany były wspaniałe, już widziałam franciacortę w kieliszku oczyma wyobraźni i casoncelli na talerzu.

Potem skasowali pierwszy lot, drugi, piąty, a teraz szczytem przyjemności gastornomicznej jest dowieziona, nadal gorąca pizza lub cotygodniowe wypady na Halę Gwardii - w pośpiechu jedzone kalmary od Madeiry (tęsknię za francesinhą) i nałogowe zakupy croissantów, oraz online'owe degustacje wina. 

Zostały nam rozmowy o odwiedzonych miejscach - w trakcie wydeptywanych po ulicach i parkach Warszawy kilometrów można zakatować się, wspominając wszystkie wspaniałe miejsca. Wtedy te pomidory dojrzałe i grillowane owoce morza zacierają wspomnienia wieczorów na kanapie i przenoszą na bazarki, do knajpek i na place, na których było dużo ludzi, nikt nikogo się nie bał i można było w ścisku siedzieć przy stolikach 😁
Za dwa tygodnie będzie rok, jak wyszłam z pracy Za dwa tygodnie będzie rok, jak wyszłam z pracy z laptopem i zeszytem, na kilka dni, póki sytuacja się nie ustabilizuje 😊 za trzy miesiące - będzie rok, jak podróżujemy widelcem i kieliszkiem tylko po mapie i dostępnych delikatesach 🍷

Właśnie w taki sposób odkryłam wina wulkaniczne. Winogrona, dojrzewające na takim podłożu, mają bardzo ciekawy smak, mocno mineralny, w wielu białych - z lekkim słonawym finiszem.

Najpierw pokochałam wina z Etny, potem z Azorów, teraz przyszła kolej na Teneryfę. Nie są to chyba wina łatwe i akceptowalne przez wszystkich, ale jeśli trafią w gusta - trudno o nich zapomnieć. 

Czy przez jedno wino można marzyć o podróży do Teneryfy? Chcę zobaczyć, jak winorośle rosną oraz co robią winiarzy w tej apelacji (@dovalleorotava ), chcę spróbować, jak smakują z miejscową kuchnią. Złożyłam obietnicę Pani, która nam to wino polecała, że uczynię to, jak tylko będzie można swobodnie podróżować 😁

Trenzado dla mnie to jak spacer wzdłuż morza, kiedy wiatr, grający z falami, rzuca nam w twarz mgiełkę z morskiej wody, a promienie słoneczne pieczętują wspomnienia z wakacji w sercu.

Wino jest do kupienia w @elcatador.wino ❤️
Parę tygodni temu na jednym z profili tutaj przew Parę tygodni temu na jednym z profili tutaj przewinął się temat drobiazgów i drobnostek, dla nas ważnych. Temat aktualny i ważny jak nigdy, w obecnych czasach - kiedy małe przyjemności, drobne gesty pozwalają trzymać się rzeczywistości i reagować na surrealizm wydarzeń. Książka, na którą nigdy nie było czasu, filiżanka kawy, kieliszek dobrego wina, kot, który stwierdził urządzić święto lasu i przytulić się do nogi. Albo śnieg 😊

Mimo że uwielbiam gorąc i śródziemnomorski klimat, często narzekam na zimno i cierpię w wychłodzonych pomieszczeniach (ten kto jeździł do Włoch, Portugalii, Hiszpanii w zimie i nie sprawdził czy kwatera ma opcję ogrzewania ten wie), uwielbiam zimę za śnieg i uspokajający skrzyp pod nogami.

Szczególnie lubię późne wieczory, kiedy spacerowicze i wracający z pracy nie zostawiają śladów na chodnikach i całą warstwę nietkniętego puchu mam dla siebie. W takie wieczory, mimo wsiąkania w kanapę i home office, jestem gotowa zmobilizować się na dłuższy spacer, wybierając mniej uczęszczane uliczki Żoliborza z dzwoniącą ciszą w uszach. Cisza nigdy nie jest tak pozytywnie głośna, jak w wieczory przypruszone śniegiem❄️❄️❄️❤️

#zima #podróże #podróżemałeiduże #warszawa #warsaw #zoliborz #snieg #snowfall #super_europe #streetsofwarsaw #streetsofeurope #spacerypowarszawie #kobiecafotoszkoła #instawtorek_kfs
Choć w telefonie mam głównie zdjęcia jedzenia Choć w telefonie mam głównie zdjęcia jedzenia - dania z przepisów z książek z podróży czy ze sporadycznych dostaw, cieszę się, że śnieg wytrzymał do poprzedniego weekendu i zagościł jako pamiątka w telefonie, po spacerze przez Warszawę. 

Nie pamiętam, kiedy tak bardzo się cieszyłam, czując na twarzy ukłucia śnieżynek, wirujących wraz z podmuchami silnego wiatru, w akompaniamencie tuszu, rozmazującego się po policzkach 😊

Dawno zapomniane małe radości, które poprawiają humor, tak samo jak skrzypiący pod nogami śnieg❄️ ☃️❄️uczucie niesamowite, szczególnie kiedy HO bardzo mocno wchodzi w krew i zabija nawet zalążki chęci wychodzenia z domu. 

Szczęśliwcy, którzy zdążyli kupić sanki w sklepach, zjeżdżają ze wszystkich improwizowanych stoków - górek w Warszawie, a ja ledwo powstrzymałam się, żeby w parku nie zakopać się w śniegu, robiąc "aniołka" 😀

Niesamowite wrażenie robi też świadomość, jak wiele zmieniło się w moim postrzeganiu rzeczywistości.

Jeszcze rok temu wrażenie robiły pomarańcze i słońce w styczniowym Neapolu. Teraz robi wytrwanie w postanowieniach i zmianach nawyków. 

Ja z kilku jestem bardzo dumna - z kursu włoskiego, którego nie rzuciłam, przeczytanych książek, obejrzanych bez odruchowego sprawdzania komórki filmów oraz długich spacerów. Po cichu liczę że zostaną, nawet jeśli świat wróci do nowej wersji, upgradowanej po covidowych tragediach i zapaściach.
Zaletą wychowania się w innej kulturze jest moż Zaletą wychowania się w innej kulturze jest możliwość obchodzenia dwóch Bożych Narodzeń w roku☃️🎄. I choć oba święta traktujemy raczej jako możliwość usiąść do uroczystej kolacji by spędzić czas z najbliższymi ludźmi, zawsze staram się w ten dzień zrobić coś wyjątkowego do jedzenia, ulubione dania, często zupełnie nie związane z tradycjami świątecznymi. W tym roku czekałam na okazję, by otworzyć też dwa znakomite wina ze Słowenii - z Brdy i Vipava Valley, przywiezione z podróży.

Brda słynie z rebuli. Jest to szczep, który pochodzi z tego regionu i tylko tu można wina, z niej zrobione znaleźć. Tu i w Friuli we Włoszech, zasadniczo Brdę i Friuli dzieli granica, a historia z podziałem terytorium jest burzliwa i bardzo poruszajaca.

 Najpierw pokochałam ribollę giallę włoską, a w zeszłym roku przepadłam na całego, próbując "złota" Brdy. Wina z tego szczepu są charakterne, nie da się ich pomylić z żadnym innym oraz jeszcze trudniej o nich zapomnieć.

Z tego regionu pochodzą pionierzy win pomarańczowych, którzy, w dobie win przemysłowych, postawili na tradycje i naturalne metody wytwarzania.

W grudniu otwieraliśmy Margaritę, z winnicy Moro Wines (Brda) , dzisiaj - Abel z Bric Wines (Vipava Valley) - z wyjątkowych winnic, prowadzonych przez ludzi z pasją, do których chętnie wrócę, jak tylko będzie taka możliwość. 

Tego właśnie życzyłam sobie pod choinkę - powrotu do Brdy i Vipava Valley bo zabrakło nam na to wyjątkowe miejsce czasu, choć sama podróż do Słowenii w zeszłym roku wydaje się być sprawą już tak odległą, że czasem, przeglądając zdjęcia, zastanawiam się, czy wydarzyło się naprawdę 😊😊😊

#słowenia #slovenia #ifeelslovenia #slovenianwine #rebula #brdahomeofrebula #brda #wino #wine #winery #orangewine #amberwine #winopomaranczowe #warsawfoodie #christmasmood #drinkgoodwine
Ostatnie okruszki #panettone dojedzone. Chyba to c Ostatnie okruszki #panettone dojedzone. Chyba to ciasto zostanie w naszych tradycjach świątecznych na dłużej - lekkie drożdżowe, niezbyt słodkie, znika z talerza w mgnieniu oka, do kawy lub herbaty. Nie wiem, jak smakują zapakowane, importowane z Włoch, skusiłam się na wypiek z ulubionej cukierni, a w następnym roku może spróbuję sił własnych. 

Co ciekawe, podobne ciasto robi się w krajach prawosławnych na Wielkanoc - co w sumie dałoby mnie przepis na oba święta 😁

Nie wiedziałam, że we Włoszech, oprócz panettone, o swoje miejsce walczy pandoro. Znajdziecie w necie sporo fajnych artykułów, o historii pochodzenia, o walkach regionów - chociażby od @krakowski_makaroniarz lub @wloskielove.

#ciasto #warsawfoodie #jedzenie #italiancuisine #wloskakuchnia #italianfood #italianpastry #christmasfood
Czy wszystko w 2020 było źle? Oczywiście, że n Czy wszystko w 2020 było źle? Oczywiście, że nie, nawet powiedziałabym, że był dla mnie przełomowy. Obfitował w przemyślenia, fajne książki, dobre filmy (I nie bardzo), szczególne momenty z ukochanymi ludźmi oraz nowe tradycje. Na przykład, pizza w piątek.

Bardzo długo, wręcz latami, obserwowałam zapowiedzi od @aleksmakulska "że piątek i już za momencik będzie pizza i kieliszek wina na zamknięcie tygodnia". Było to na maksa uroczo i poniekąd nawet zazdrościłam, odrobinkę ale w piątek zawsze nastawiałam się albo na wyjście do knajpy (czy ktoś pamięta jeszcze, jak to jest, wychodzić do knajpy?????) albo na zrobienie bardziej fancy kolacji. W końcu, nie trzeba w sobotę wstawać wcześniej i można poświęcić więcej czasu jak na posiłek, tak i na czas przy stole 😊

Aż któregoś jesiennego wieczoru byłam bez sił i potrzebowałam glutenu z serem, żeby naładować baterie. Nie powiem, wzruszyłam się do łez, dojadając ostatni brzeg skropiony oliwą. Nie wiem, czy można taki stan określić "szczęściem absolutnym" ale chyba dopiero wtedy zrozumiałam, co znaczy pizza w piątek - taki wirtualny uścisk glutenu, wzmocniony serem i sosem pomidorowym, ogrzewający serce i sprawiający, że mentalne drzwi do pracy zamykają się szczelnie co najmniej do poniedziałku ☺️

Przez ten rok cześć pizzerii ogarnęło dostawy pizzy w kształcie praktycznie nienaruszonym, a co najważniejsze - w postaci gorącej. Zdarzają się wypadki przy pracy, kiedy przez korki dojeżdża zimna. Nie narzekamy😊 znamy miejsca, od których nawet zimna smakuje lepiej🍕🍕🍕

Coś mi mówi, że nowy rok też przywitamy pizzą, utrwalając tą tradycję - w końcu, jak rok przywitasz, taki będzie 😁😁😁🍕😍🍷
Jedno z moich ulubionych zdjęć z 2020 roku (poza Jedno z moich ulubionych zdjęć z 2020 roku (poza milionem kosmicznych krajobrazów ze Słowenii) ❤️ ze stołu, wiadomo, smakuje lepiej. 

Musieliśmy zredefiniować wiele procesów, rytuałów i tradycji codziennych - związanych z pracą, wypoczynkiem, przerwami. Nieodzowną częścią każdego z nich została Lilka😊😍 nadzorując wszystkie, wnosząc swoje korekty i poszerzając własne granice😊😊😊 łatwiej nam też było zaakceptować wiele rzeczy, bo dostarczała mnóstwo powodów do uśmiechów, które pomagają po prostu spojrzeć na wszystko z innej perspektywy 😊

#homeoffice #wfh #workfromhome #pracazdalna #pracazdomu #staysafe #instawarszawa #warszawa #kot #kotka #lilkathecat #cat #crazycatlady #catlover
Chyba po raz pierwszy od nie wiem ilu lat spędzam Chyba po raz pierwszy od nie wiem ilu lat spędzamy urlop w domu, na tzw nicnierobieniu...

Dziwne uczucie 😊 nie pakować się do żadnej podróży, nie spisywać po nocy notatek, po prostu wyłączyć budziki do pracy i spróbować nie sprawdzać telefonów służbowych 😊

Dzisiaj słuchaliśmy zamiast dźwięków spotkań szurania liści, z rozrywek - kilka odcinków Big Bang Theory (tak bardzo cieszę się, że dotarliśmy do tego serialu właśnie teraz - jest moją odskocznią na wszelkie trudne sprawy, szczerzę się do ekranu i kocham Sheldona całym sercem) oraz pizza, którą stwierdziliśmy przesunąć z piątku na czwartek z okazji urlopu. Fajnie? Tak! Czy szczęśliwa? Tak! Jednak nadal tęsknię za podróżami, teraz najpiewniej bylibyśmy w Portugalii, na pieczonych kasztanach i świecie Św. Marcina...

Czy Sylwester cokolwiek zmieni? Czy ten rok kiedykolwiek się skończy? 😊😊😊
Zaczynam się bać ostatnich dwóch miesięcy roku Zaczynam się bać ostatnich dwóch miesięcy roku. Mam wrażenie, to będzie jak w sonacie d-moll dla orkiestry - pompatyczne akordy i imponujące zakończenie, pozbawiające tchu, żeby na wszystkich zrobić wrażenie, zanim opadnie kurtyna...

Zastanawiam się czasem, jak będzie wyglądała rzeczywistość na wiosnę, latem. Czasem śnią mi się też podróże... Że zamiast wsiadać do samochodu i wracać do domu z dalekiej trasy, jadę do kawiarni, gdzie robią najlepsze ciasteczka w mieście, czekoladowe z orzechową posypką, i zapominam o czasie, rozmawiając z właścicielem o jedzeniu, tradycjach i smakach. Potem budzę się w świecie, w którym znowu trzeba wychodzić na ulice, żeby życie nie stało się piekłem. A plany powyżej dnia-dwóch nie mają sensu.

Szukam wytchnienia w gotowaniu. Obkładam się książkami, które przypominają o odwiedzonych miastach i smakach, i uspokajam siebie krojeniem, mieszaniem i zastanawianiem się, co jeszcze mogłabym zrobić, żeby poprawić humor.

P. S. Jeśli macie możliwość, pomyślcie o zamawianiu czasem z ulubionych knajp. Nie wyobrażam sobie, żeby ciężka praca tak wielu osób została w jedno mgnieniu po prostu przekreślona przez decyzje rządowe. Wiele knajp przestawia się na dowozy własne - sprawdzajcie, czy jest już taka opcja, dzięki temu więcej zostanie u nich w kieszeni (prowizje dostawców pożerają lwią część dochodu). Pizza na piątkowy wieczór, croissanty do sobotniej kawy, lunche jeśli pracujecie w domu w ciągu tygodnia... Dla wielu z nich nasze zamówienia będą decydować o "być albo nie być". 

#warsawfoodie #jedzenie #gotowanie #kotka #wspieramgastro
Do @winnygaraz zaglądamy od czasu do czasu. Niest Do @winnygaraz zaglądamy od czasu do czasu. Niestety zupełnie nam nie po drodze, żeby wpadać na spontaniczne obiady i butelkę wina do domu na wieczór. A taka wielka szkoda! Najczęściej odwiedzamy po spacerach w okolicach Konstancina - nic tak nie podkręca apetyt jak spacer po lesie 😁

Lubię atmosferę miejsca, taką otulającą atmosferę i pyszną kuchnię, z daniami które niby znam, ale zawsze przychodzą z takim małym twistem, który zupełnie zmienia znane mi smaki. Jak na przykład z tatarem z łososia 😊

Stolików mają dużo ale w weekendy i tak brakuje wolnych miejsc, lepiej zarezerwować stolik i tak, żeby mieć pewność.

Mimo że wcale nie jesteśmy stałymi bywalcami, uwielbiam ich obserwować na fejsie😊 codzienne życie piesełów, pomysły na nowe menu... Niestety kotka Marysia biega już za tęczowym mostem ale po cichu mam nadzieję, że pojawi się miejsce dla innej Królewny na włościach.

#warsawfoodie
#warsawwine
#warsawfoodguide #warsawfood
#jedzenie #foodandwine #foodtravelstories #foodandtravel #podrozekulinarne #podrozepopolsce #jedzenie #restauracja #tatar #salmontartare #łosoś
Michał od tygodnia wspomina jedzenie z @karafka_w Michał od tygodnia wspomina jedzenie z @karafka_winebar z Bydgoszczy i przyrównuje wszystkie dania do policzków, których tam spróbował.

Byliśmy tu na kolacji i na śniadaniu i bylibyśmy tu na kolejnych obiadach i śniadaniach, gdybyśmy nie wrócili do Warszawy. Dania były cudownie skomponowane, z ciekawymi składnikami albo tak idealnie pasującymi do siebie. 

Są bardzo gościnni, przyjmują z otwartymi ramionami, karmią wspaniale, mają dobrą kawę oraz krótką ale sympatyczną listę win - na udane popołudnie, długi wieczór z przyjaciółmi albo nastorojowy kieliszek do obiadu.

Sama Bydgoszcz też nas bardzo zauroczyła, mamy jeszcze jedno miasto na liście, do którego będziemy z przyjemnością wracać ❤️

#bydgoszcz #kujawskopomorskie @kujawskopomorskie #podróże #podróżemałeiduże #podrozekulinarne #podrozepopolsce #podróżekulinarne #karafka #winebar #warsawfoodie #restauracja #jedzenie #knajpa #foodandwine #foodtravelstories #foodandtravel #drinkgoodwine #foiegras
Lubię Stary Bielany. Kiedyś wynajmowałam tam mi Lubię Stary Bielany. Kiedyś wynajmowałam tam mieszkanie, kochałam zacienione drzewami ulice, spokój, spacery w ciszy i poczucie kameralności, które mi towarzyszyły. Po wyprowadzce nie miałam specjalnie powodów do częstych wizyt, aż do marca 2020 roku, który wszystkim w życiu i zwyczajach namieszał.

Zaczęliśmy kupować obłędnie dobre bochenki chleba od Pochlebnie i odbierać je, wraz z jeszcze bardziej obłędnymi croissantami, podwójnie pieczonymi, od Montażowni na Bielanach. Któregoś razu moja znajoma, z którą dzielę miłość do pieczywa francuskiego, spytała, czy próbowałam tych z @cafe_de_la_poste_wwa, parędziesiąt metrów dalej. Następnym razem, zatrzymałam się tam na pain au chocolat i kawę.

I przepadłam. Lekkie, niczym chmurka, jeszcze ciepłe ciasto rozpłynęło się w ustach razem z czekoladą, pozostawiając mnie w lekkim oszołomieniu.

Od tej pory jesteśmy stałymi bywalcami :)

Doskonałe sery (💛💛💛💛💛), wędliny, kanapki i quiche oraz eklery, które zazwyczaj już kupuję do domu, wraz z ekstra porcja croissantów.

Od niedawna wrócili do stolików, wina do serów, umożliwiających długie rozmowy i zaproszenie przyjaciół do towarzystwa ❤️

#warsawfoodie #warsawfoodguide #warsawwine #kawiarnia #bistro #antipasti #deskaserów #cafelife #cafetime #cafétime #frenchbistro #jedzenie #foodandwine #foodtravelstories #foodandtravel #podrozekulinarne #podrozepopolsce #podróżekulinarne
Kocham życie i podróże za zbiegi okoliczności. Kocham życie i podróże za zbiegi okoliczności.

Tak naprawdę szukaliśmy miejsca blisko granicy pomiędzy Słowenią i Austrią. Wiedziałam, że nie chce się robić długie trasy na urlopie i taki przystanek zrobi mi dobrze na dłuższą metę. Wolny pokój znaleziony - jedziemy!!!!! @vinojarc dało nam o wiele więcej niż opis na bookingu. 

Tych widoków nie zapomnę nigdy!!!! Wyryły mi się w sercu, a po uspokojeniu palpitacji po stromym podjeździe mogę tylko krzyknąć "ja chcę jeszcze raz!!!!" przeżywaliśmy wina, zachody słońca na werandzie i desery. Pani właścicielka szeptała do ucha "mamy dzisiaj deser czekoladowy" a ja po prostu kiwałam głową. Wielki piesoowczarek, oaza łagodności, przyjaźnił się ze wszystkimi, którzy drapali za uchem, a kawy o poranku, ze spektaklem przyrody, prezentującym jak mgły schodzą z pagórków, ustępując miejsce słońcu, nigdy nie smakowały tak dobrze. 

Najfajniejsza rzecz? Córka właścicieli, która nam bardzo pomagała - i z rekomendacjami kogo odwiedzić winiarsko, i co zobaczyć, została Królową wina w Mariborze na dwa lata 😊😊😊😊 widzieliśmy wszystkie zdjęcia poprzednich Królewien i Księżniczek w Mariborze ale żadnej nie poznaliśmy osobiście 😁 fajna dziewczyna!!!! I mam nadzieję, zobaczyć ją i winnicę ponownie, im szybciej tym lepiej.

P.S. Na profilu winnicy pięknie prezentuje się w czerwieni💃🍷

#vinojarc #kmetija @visitmaribor #visitmaribor #visitslovenia #slovenia #podróże #podróżemałeiduże #svečina #styria #stajerska #štajerska #ifeelslovenia #slovenija #slovenianwine #wine #wino #wineblog #winelover #winetourism #enopodróże #drinkgoodwine #enoturystyka #winnetipy #vino
Nie wiem, czy kiedykolwiek pisałam o sobie coś w Nie wiem, czy kiedykolwiek pisałam o sobie coś więcej, niż to, że lubię miejsca z dobrą kuchnią i dobre wina😁 zawsze wydawało mi się, że to o czym tu piszę jest ważniejsze niż kto pisze 😊 a potem złapałam się na myśli, że lubię wiedzieć, kto stoi za profilami, na które lubię zaglądać i z którymi często rozmawiam pod postami lub na privie. Dlatego postanowiłam dzisiaj podjąć pierwszą próbę 📝

***

Mam na imię Tatiana, prawie wszyscy mówią na mnie Tati - skrót, który przykleił się do mnie podczas pierwszego roku pobytu w Polsce.
Sama nie jestem w stanie zdefiniować momentu, w którym pokochałam jedzenie - gotowanie, odkrywanie smaków i nałogowe kupowanie książek kulinarnych.
Tak samo stało się z winem. Po prostu w pewnym momencie przestały być dla mnie bezimienne w różnych cenach na półkach i poprowadziły mnie w fascynujący świat ludzi, ciężko pracujących, szczepów wszelakich, win pomarańczowych, bąbelkow i niezliczonych winnic.
Mam kotkę Lilkę i mam na jej punkcie kota. Lubię podróżować, coraz częściej - bez pośpiechu, powoli, bez odhaczania i planów. Nie szkoda mi czegoś nie zobaczyć na rzecz dłuższej kawy na placu, na którym tętnie życie lub interesującego spotkania.
Zawsze jestem z telefonem w ręku - znak czasów, dzięki temu czasem zdążę zrobić fajne ujęcie albo coś zapisać.
Jestem gotowa przejechać paręset km tylko żeby spróbować kuchni konkretnego szefa lub miejsca albo jeśli tylko w tym mieście robią wyjątkowe danie. Albo dla kogoś kto robi fascynujące wina. Nigdy tego nie robię "przy okazji" 😁😁
Lubię dobre książki, swój dom i spotkania z przyjaciółmi oraz uczucie przy wyruszaniu w drogę. 

P. S. Ostatni kieliszek wina pomarańczowego i ostatnia gibanica (którą Instagram bezlitośnie wyciął z kwadratu) w Lublanie - mieście, które pokochałam ogromnie za coś, co w sumie trudno jest zdefiniować
#kobiecafotoszkoła #wyzwaniekfs2
Ostatnio zabrałam się za zmiany i reorganizację Ostatnio zabrałam się za zmiany i reorganizację, nie tylko swojego planu dnia, tygodnia, miesiąca, również za zmiany tutaj i na blogu. Odczuwam potrzebę rewolucji, więc też korzystam z różnych kursów, pomocy, wyzwań, grup, żeby odnaleźć ścieżkę, na której będę się czuła tak 100% szczęśliwa.

Ze zmianami osobistymi poszło mi łatwiej. O dziwo, home office wprowadził w życie dyscyplinę - znalazł się czas na pilates (prawie codziennie o zgrozo!), naukę włoskiego, rutynę i wiele innych rzeczy. Trudniej mi idzie z pracą twórczą 😊😊😊

@kobiecafotoszkola w tygodniowym wyzwaniu postawiło proste i trudne pytanie zaraz - co chciałabym swoim profilem przekazać 😊 wertowałam wczoraj prawie dwie godziny zdjęcia w telefonie, na serwerze, w aparacie. Poza milionem switaśnych zdjęć naszej kotki, która zawsze i o każdej porze wygląda super, wychodzi na to, że moje życie składa się z momentów, które przynoszą szczęście. Najczęściej zwracam uwagę w podróżach i w codzienności na jedzenie, wino i miejsca, w których ogarnia mnie zachwyt. Mogę nie pamiętać, kto co zbudował i gdzie jaki konkretny obraz wisi, tym bardziej w jakim stuleciu namalowany. Pamiętam jednak (JESZCZE 😁) każdą knajpę, danie, kucharza, kelnera, wystrój, wino, które zrobiły na mnie wrażenie. Serio.

Szukamy jedzenia nie byle jakiego, nie musi być na knajpie gwiazdka, chcę wyjść szczęśliwa i z przekonaniem, że w domu tak nie zrobiłabym. Odwiedzamy winnicę, chodzimy na degustacje, spotykamy się z właścicielami sklepów winiarskich, winnic - i fajnymi znaleziskami dzielę się tutaj. Gotuję i czasem robię zdjęcia jedzenia, ale jeszcze nie wypośrodkowałam czas pomiędzy stopniem głodu oczekujących a czasem potrzebnym na zrobienie fajnego zdjęcia 😁 wszystko przede mną!!

Ciekawa też jestem waszej opinii, czego jest za dużo, za mało, o czym chcielibyście dowiedzieć się więcej, co lub czyją historię tutaj poznać.
P.S. Jeśli doczytaliście do tego miejsca i odpowiedzieliście - wysyłam do was moje wdzięczne ❤️❤️❤️

Mam nadzieję, moje pomysły (na najbliższą przyszłość) spotkają się z waszymi oczekiwaniami. Powinnam też pamiętać, żeby na zdjęciach nie pokazywać języka - popracuję nad tym😁😁😁

#kobiecafotoszkoła #wyzwanie_kfs1
Pomiędzy Piranem a Portorozem, znajduje się farm Pomiędzy Piranem a Portorozem, znajduje się farma okoni morskich - @fondaturistica. Totalnie ekologiczna, nastawiona na zachowanie ekosystemu regionu, w którym działają, oraz na dostarczenie do targów rybnych okoni najwyższej jakości.

Mieliśmy okazję zwiedzać farmę. Historia tego miejsca jest niesamowita, 100-letni budynek, który kiedyś był domem miejscowych rybaków, nadal służy nowym gospodarzom. Firma jest niewielka, pracy jest dużo i każdy dokładnie wie, co należy zrobić, żeby utrzymać ryby w zdrowiu i wypełnić wszystkie zamówienia.

Opowieść o farmie jest fascynująca, daje do myślenia nie tylko na temat drogi ryb na stoły restauracji i nasze talerze, pokazuje, jaki to ogromny wysiłek - pracować w zgodnie z naturą, nie popędzając jej, nie przyspieszając żadnych procesów i starając zachować równowagę, nie tylko dla siebie, również dla przyszłych pokoleń.

Jeszcze większe wrażenie robi wycieczka pomiędzy naciągniętymi siatkami, w których są hodowane okonie. Karmienie jest procesem zabawnym, pewnie dla wszystkich widzów bo z zachwytem małych dzieci oglądamy, jak co chwilę łopacą wodę w oczekiwaniu na swoją porcję.

Na koniec była degustacja - dla mnie był to pierwszy raz z carpaccio ze świeżej ryby i na długo zapamiętam ten smak - wzbogacony tylko miejscową oliwą i morską solą❤️

Polecam wybrać się tu na wycieczkę przy okazji wakacji w Słowenii - trwa 1,5 godziny, oprócz naprawdę ciekawej prezentacji, można sporo dowiedzieć się o przyrodzie, warunkach hodowli, ekosystemie tego regionu Słowenii i, być może, zupełnie inaczej spojrzeć na ryby, sprzedawane na targach

Post i więcej zdjęć będą w tym tygodniu na blogu - stay tuned! 

#piran #fishfarming
#fishfarm #podróże #slovenia #ifeelslovenia #slovenianfood #seabass #slowenia #wycieczka #wakacje #visitpiran #podrozekulinarne #podróżekulinarne #visitslovenia #okoń #okońmorski #jedzenie #sloveniancuisine #slovenija #foodtravelstories #foodblogs #warsawfoodie
Jeśli trochę odejść od linii brzegowej w Porto Jeśli trochę odejść od linii brzegowej w Portorož, od molochów hotelowych, w głębi, po kilku ostrych zakrętach, można znaleźć niesamowite restauracje, kultywujące kulinarne tradycje z regionu, z widokiem na morze 😊 po jednym lunchu w @rizibizirestaurant wyniosłam tyle inspiracji, że nie mogę się doczekać, aż wrócę do własnej kuchni - eksperymentować!

Mają dania do wyboru z menu i menu degustacyjne. Coraz bardziej doceniam możliwość spróbowania różnorodnych dań w menu degustacyjnym, reprezentujących dany region, temat przewodni restauracji i kunszt Szefa. Zamiast posiłku, można wziąć udział w pięknej podróży po smakach, poznać historię dania i porozmawiać na temat składników (a czasem i przepisów).

W naszym menu degustacyjnym była pyszna i ciekawa interpretacja dań z ryb oraz desery z widokiem, które sprawiły, że zaczęliśmy tęsknić za Słowenią i błogim czasem, tu spędzonym, siedząc w Portorozu i mając jeszcze kilka dni przed sobą.

P. S. Więcej będzie w poście niebawem, na razie nie mogę się napatrzeć na widoki, przeglądając i obrabiając zdjęcia 😍 wpiszcie sobie adres i koniecznie odwiedźcie Rizibizi, będąc na wakacjach w Słowenii!!! Zabierzecie ze sobą piękne wspomnienia ❤️❤️❤️

#rizibizi #slovenianfood #sloveniagourmet #michelin #michelinguide #podróże #visitpiran #podróże #podrozekulinarne #podróżekulinarne #restaurant #restauracja #sloveniancuisine #ifeelslovenia #istria #istriaexperience #słowenia #visitslovenia #tartare #tunatartare #seabass #foodtravel #jedzenie #slovenia #sloveniafoodguide #foodguide #wakacje #vacationtime
W domu poranki zawsze zaczynają się od kota, nie W domu poranki zawsze zaczynają się od kota, nie od kawy, łazienki czy przeglądu prasy. Od kota, miziania się w lecie na parapecie, rozczesania futerka i kilku buziaków, którymi się wymieniamy, mrużąc oczy na słońcu. Potem jest kawa, a w weekendy - nawet z książką, kiedy można zawiesić się na dłuższą chwilę i zanurzyć się w świat inny, niż nas otaczający.

Ale najbardziej na świecie, poza poranną kawą z kotem, kocham poranki na wyjeździe. Miasto dopiero zaczyna budzić się do życia, mało ludzi, puste uliczki i takie zupełnie inne powietrze. Już za chwilę napełni się kurzem, spalinami, zapachami z kuchni restauracji i rozgrzewanych palników. A póki co, pachnie świeżym pieczywem, parzoną kawą i taką świeżością, która kręci w głowie, niekiedy lepiej niż wino 😎

Jeszcze lubię poranki na wyjeździe za lody przed kawą, które nie topią się jeszcze tak szybko w słońcu i za kawę lub herbatę w ogródku kawiarni. A najlepiej przy kawie i herbacie, żeby ten poranek rozciągnąć. Wtedy można nawet nie rozmawiać, tylko obserwować ludzi, jak i oni zaczynają swoje poranki, zgadywać, kto jest stałym bywalcem, a kto po prostu wpadł po drodze, jak my. Czy drożdżówka czy sama kawa, a może gazeta i sok pomarańczowy. Uśmiecham się na widok piwa lub kieliszka winach, którym ktoś już celebruje nowy dzień.

#koper #capodistria #slovenia #slowenia #slovenija #visitkoper #podróże #visitslovenia #ifeelslovenia #istria #istriaexperience #instawtorek_kfs #instawtorek #poranek #porannakawa #kawa #podrozekulinarne #podróżekulinarne #ulicemiasta #streetsofslovenia #instawtorek #wyzwaniekfs
pokaż więcej... Obserwuj profil

Nasz Facebook

Planowane kierunki:

Białystok – Podlasie, Polska

Schleswig-Holstein, Niemcy

Włochy, Emilia-Romania

Słowenia

Olhao, Portugalia

Alzacja, Francja

Poszli-Pojechali

  • O nas
  • About Us
  • Polityka prywatności
  • Współpraca
  • Kontakt

Piszemy o…

alkohole ciekawe miejsce co zjeść co zobaczyć degustacja wina dobre wina Europa na weekend Frankonia gdzie dobrze zjeść gdzie na kawę gdzie na obiad gdzie na wakacje gdzie na weekend gdzie na wino gdzie zjeść jak dojechać kawiarnia kuchnia polska kuchnia regionalna kuchnia włoska kuchnie świata Małopolska Małopolskie na weekend piwa piwa kraftowe plaża podróż samochodem podróż samolotem Polska na weekend przepisy przepisy kuchni włoskiej przepisy kulinarne przewodnik streetart Szlezwik-Holsztyn Toskania tradycje UNESCO Warszawa wina wina białe winnica winnice zwiedzanie

dużo o jedzeniu...

Spaghetti alle vongole - przepisy kuchni włoskiej

Dania kuchni włoskiej – spaghetti alle vongole

Tati
8 listopada 2020
Francuskie bistro Café de la Poste, Stare Bielany, Warszawa

Francuskie bistro w Warszawie – Café de la Poste

Tati
20 września 2020
Przygotowany stół do degustacji win w MonteMoro, Koper, Słowenia

Winnice Słowenii – organiczne wina z MonteMoro

Tati
3 września 2020
Dojrzewające winogrona - winnica Biały Kruk, Mazowieckie

Zwiedzaj Mazowieckie – winnica Biały Kruk

Tati
13 sierpnia 2020
Wino pomarańczowe w kieliszku

Polowanie na pomarańcze

Tati
4 sierpnia 2020

i o winie ;)

Winnica Gaintza. Getaria, Kraj Basków, Hiszpania

Txakoli – wino z Kraju Basków

Tati
11 marca 2019

Wino pomarańczowe i tapas w Sewilli są doprawione szczęściem

Tati
9 października 2018

Słowackie wina z Małych Karpat

Michał
11 stycznia 2017

Toskania w kieliszkach – doskonałe wina, ciekawe piwa kraftowe

Michał
20 września 2016

Alkohole świata – Hiszpania – cała prawda o Sangrii

Tati
10 września 2015

Poszli-Pojechali

  • O nas
  • About Us
  • Polityka prywatności
  • Współpraca
  • Kontakt
© Copyright 2017 - Poszli-Pojechali. Wszystkie prawa zastrzeżone.