
Ingenhof – mała, urocza winnica w Malente, schowana pomiędzy lasami i jeziorami, nasza największa niespodzianka ze Szlezwik-Holsztyn.
Temat wypłynął nieoczekiwanie, podczas leniwych rozmów w słońcu w Heiligenhafen, z naszymi nowymi znajomymi. Od słowa do słowa, dowiedzieliśmy się, że dosłownie 30 minut drogi stąd para entuzjastów robi wina.

Winnica Ingenhof – krótka historia
Spis treści
Ingenhof – to małe rodzinne gospodarstwo, w połowie drogi pomiędzy Kilonią i Lubeką, Lubeką i Heiligenhafen. Gospodarstwem zajmuje się już trzecie pokolenie, Melanie Engel i Karsten Wulf.
Kiedyś gospodarstwo zajmowało się pracą na roli i hodowlą świń, ale po zmianie przepisów zaczęło szukać nowego pomysłu na siebie.
Na początku lat 90-ch pojawił się pomysł na truskawki. Obecnie zajmują około 50 ha i są główną częścią działalności. Ingnehof dostarcza je do kilku supermarketów, do przetworów oraz zachęca do zbiorów własnych.
Zbiory własne truskawek brzmią super dla osób, które nigdy nie zbierały truskawek z pola ;). Czerwone cuda, ukryte pod rozłożystymi liśćmi, wymagają szacunku, ostrożności i czasu. Kilka godzin, spędzonych w postaci skulonej pomiędzy rzędami, ostatecznie będą wynagrodzone. Szczególnie że te, zjedzone prosto z pola, smakują najlepiej!!!
Do truskawek doszedł wynajem pokoi na wakacje oraz hektar malin.
A w 2009 roku Ingenhof, po przedstawieniu wszystkich niezbędnych dokumentów, potwierdzających warunki dla winorośli, uzyskał pozwolenie z Ministerstwa rolnictwa na produkcję wina na trzech hektarach.

Teraz Ingenhof – to nie tylko winnica, również świetne miejsce na krótki odpoczynek w trasie, na kawę i ciasto, na wakacje, owocowe zakupy i uzupełnienie domowej piwniczki z winami.
Wina z Ingenhof
Od południowej strony pola z winoroślami mają kąt nachylenia 35 stopni, łapiąc każdy dostępny promień światła słonecznego, a kawałki kamieni w gliniastej ziemi doskonale potem utrzymują ciepło w nocy. Las, w otoczeniu jezior nie tylko tworzy mikroklimat, również chroni od załamań pogodowych.

Wina są produkowane ze szczepów, najlepiej dostosowanych do upraw w północnej części Europy. Białe wina są z aromatycznego Solarisa, a czerwone i różowe z regenta i caberneta cortis.
Cabernet cortis – to skrzyżowanie szczepów cabernet sauvignon i solaris, które pojawiło się jako odpowiedź na niezbyt przyjazny dla czerwonych odmian klimat Niemiec. Odmiana została wyhodowana przez Norberta Beckera, we Fryburgu Bryzgowijskim, w 1982 roku. Cabernet cortis dobrze sobie radzi tam, gdzie cabernet sauvignon nie dojrzewa, z braku wystarczającej ilości słońca.

Są to wina naturalne i ekologiczne, produkowane pod okiem enologa.
Cena win waha się od 8 do 14 EUR za butelkę.
Białe wina są bardzo aromatyczne, z delikatną kwasowością, idealne na lato. Bardzo nam się podobał różowy kupaż regenta i caberneta cortis, z porywającym posmakiem truskawek, który zdawał się oddawać kwintesencję całego miejsca. Wina musujące idealnie smakują w słońcu, z widokiem na winorośle i słoneczniki.

Można też umówić się na zwiedzanie winnicy i degustację win. Wycieczka trwa około 2-3 godzin. Najlepiej zarezerwować dzień i godzinę wcześniej, przez stronę winnicy, omawiając szczegóły wizyty i potwierdzając cenę.

Feldcafe w Ingenhof
Zwiedzanie winnicy Ingenhof latem powinno obowiązkowo kończyć się w letniej kawiarni – Feldcafe.

Domowe ciasta z truskawkami i malinami, dobra kawa. Porządne porcje – miałabym problem zjeść sama kawałek serwowanego ciasta, choć było przepyszne!!!

Mając odrobinę więcej czasu, można zamówić kieliszek dobrze schłodzonego białego wina.

Miejsc jest dużo – i w cieniu pod parasolami, i przy stołach, ustawionych tuż przy rzędach winorośli.
W malutkich doniczkach na stołach – polne kwiaty, dopełniające idyllę. Polnymi kwiatami i trawami pachnie też powietrze, działa na zmęczony pracą umysł odprężająco.
Kawiarnia jest otwarta codziennie, od 9 do 19.
W zimie na terenie gospodarstwa działa sklepik Weinremise – można tu kupić wina, przetwory z truskawek, malin oraz kosze prezentowe.
Sklep jest otwarty od poniedziałku do piątku w godzinach 08:30-16:00, a w soboty – 10:00-12:00.
Wina można też zakupić internetowo, na stronie gospodarstwa. Ale będąc w okolicy, nie pozbawiajcie siebie przyjemności z wizyty! Żadne wygodne zakupy internetowe nie dadzą tyle radości, co wybór osobiście, po spróbowaniu kieliszka lub dwóch na łonie natury.

Winnica Ingenhof – jak dojechać
Samochodem
Najłatwiej, oczywiście, dojechać do Ingenhof samochodem. Adres, który należy ustawić w nawigacji – Bergstraße 2, Malkwitz. Na terenie winnicy (oraz przy letniej kawiarni) znajduje się bezpłatny parking.
Z Lubeki – około 50 minut-godzina, 56 km, z Heiligenhafen – 40 minut, 40 km, z Kilonii – 40 minut, 42 km.
Po drodze są przepiękne tereny, małe miejscowości z zadbanymi domami, schowanymi za bujną roślinnością ogrodów, wąskie drogi, ukryte pod koronami drzew. Trudno na nich rozminąć się z jadącym z naprzeciwka samochodem, ale zachwyt jest ogromny. Jeśli nikt za nami nie jedzie, zawsze zwalniam do 10-20 km na godzinę, by jak najwolniej taką drogę przejeżdżać.
Komunikacją miejską
Niezbyt wygodna opcja, ale również można dojechać. Z Lubeki trzeba regionalnym pociągiem dojechać do Bad Malente-Gremsmühlen lub Eutin, a stamtąd – autobusem do winnicy.
Nieustająco, przy opracowywaniu trasy w Niemczech, polecam aplikację Deutsche Bahn, podpowiadającą nie tylko połączenia kolejowe, również autobusowe, z przesiadkami. Pokazuje też na mapie przystanki, więc nawet nie znając miasta, można od razu zorientować się, w którą stronę iść na przystanek.
***
Dorfstraße 19, Malente-Malkwitz
P.S. przy winnicy działa też pensjonat, z pokojami dla 2-6 osób.

Szlezwik-Holsztyn w naszych postach
Niemieckie wina w naszych postach
Region Szlezwik-Holsztyn odwiedziliśmy na zaproszenie Niemieckiej Organizacji Turystycznej
Skomentuj