
Choć dla wielu osób Bergamo jest jedynie małym, “przesiadkowym” miastem i z racji tanich lotów, “bramą do Włoch”, to dla nas jest to pełne uroku miejsce, do którego uwielbiamy wracać, nawet mając już odwiedzone wszystkie najważniejsze punkty na turystycznej mapie. Kto jest z nami dłużej wie, że nic tak nie zachęca nas do powrotów, jak dobre jedzenie, a tego, zaufajcie nam, w Bergamo nigdy zabraknie.
Specjalności Bergamo
Spis treści
Casoncelli
Casoncelli – pierożki, nadziewane mieloną wołowiną, bułką tartą, parmezanem (oczywiście!) i jajkiem, z boczkiem (wędlinami albo kiełbasą), masłem i szałwią. Pycha! Pozycja obowiązkowa!
Przepis, który znalazłam, głosił jednoznacznie, że trzeba koniecznie zrobić, a potem iść na dietę. Chyba tak zrobię.
Mimo miliona kalorii w jednym daniu, nigdy go sobie w Bergamo nie odmawiam. Co więcej, to jest danie w duchu zero waste (mrugam do was znacząco, podsuwając wam wymówkę od diety) – przepis powstał, by wykorzystać upieczoną wieprzowinę i wołowinę, które zostały po obiedzie.
Znajdziecie je w menu praktycznie każdej restauracji, osterii, pizzerii i nawet barze z ofertą gastronomiczną w Bergamo.
Scarpinòcc de Par
Scarpinòcc de Par – rodzaj ravioli, nadziewanych serem i okruszkami chleba. Typowe dla Bergamo danie przeżywa swój renesans i powoli wraca do kart menu. Swoją nazwę wzięły od nazwy wioski, mieszkańcy której chodzili w butach, bardzo przypominających formą te pierożki.
W daniu jest dużo masła i sera, z dodatkiem szałwii.
Polenta
Polenta – potrawa z mąki kukurydzianej. Ręka mi się nie podnosi nazwać to kaszą kukurydzianą, ponieważ Włosi wymyślili co najmniej kilkanaście sposobów podania polenty. Polenta jest dla mnie czymś więcej, niż tylko kaszą.
Polenta jest bardzo typowym daniem dla Bergamo, służy jako przekąska w barze (zapieczona w przyprawach – coś ala frytki), jako przystawka – z rybą lub warzywami, czy wreszcie jako dodatek w daniach mięsnych.
Widzieliśmy nawet bar, oferujące fastfoodowe dania z polenty – PolentOne (Piazza Mercato delle Scarpe 1). Nie próbowaliśmy, ale jedzenie na talerzach zachęcało, zawsze było tu dużo ludzi.
Polenta e osei (Polenta e uccelli)
Polenta na słodko – ciastko z mąki kukurydzianej z czekoladowym ptaszkiem.
Ostatnio, przeglądając przepisy, zwróciłam uwagę, że nawet mąka kukurydziana pojawia się nie zawsze – zastępowana jest zwykłą. Ciastko może składać się z biszkoptu, czekolady, masła, orzechów laskowych i rumu. Pokryte jest marcepanem (choć nie zawsze!!!) i cukrem.
Brr. Niestety. Zostawiło mnie bez emocji, a tego ciastkom nie wybaczam. Nie jestem odosobniona w swoich wrażeniach, choć ja mam z włoskimi słodyczami trudne relacje – w swojej znakomitej większości są dla mnie za słodkie. Warto spróbować i wyrobić własną opinię.
W przeszłości podawane było ze skowronkami, wróblami, przepiórkami i innym mikroskopijnym ptactwem, tworząc wersję wytrawną. Ponieważ obecnie jest zakaz polowania na te ptaki i raczej ostatnie trendy gastronomiczne tego nie popierają, najczęściej można się spotkać tylko z wersją słodką.
Polenta taragna
Kasza kukurydziana na mleku, zmieszana ze słodkim serem i masłem, serwowana na ciepło.
Donizetti
Ciasto w formie wielkiego pączka z dziurką, poświęcone kompozytorowi z Bergamo – Gaetano Donizetti. Przypomina mi naszą babkę z kandyzowanymi owocami.
Sery
W okolicach Bergamo produkuje się dziesięć rodzajów sera, zgodnie z restrykcjami DOP – Stracchino, Agrì di Valtorta (kocham, szczególnie w wersji dojrzewającej), Bitto Storico, Quartirolo Lombardo, Strachitunt, Formai de Mut i Salva Cremasco.

Warto spróbować każdego – uwierzcie mi teraz na słowo i poszukajcie ich w sklepach!
Wino
Valcalepio – region, normowany DOC, obejmujący wzgórza pomiędzy jezioro Iseo i Como. Produkowane tu wina czerwone (mieszanka Cabernet Sauvignon i Merlot) i białe (Pinot Bianco, Chardonnay i Pinot Grigio).
Można spotkać również wina słodkie – Moscato Passito. Moscato Scanzo jest jedynym winem DOCG z okolic Bergamo. Winogrona rosną tylko na wzgórzach Scanzorosciate. Po późnych zbiorach wino jest przechowywane w beczkach około 15-20 dni, a potem leżakuje przez dwa lata.
O innych lokalnych specjalnościach Lombardii opowiedziało kilka blogów, piszących o Italii – tyle pyszności na raz, że właściwie nie wiem, czego chciałabym spróbować w pierwszej kolejności (szczególnie jestem ciekawa cielęciny!).
Gdzie zjeść w Bergamo – Citta Alta
Mimi La Casa dei Sapori
Naszą ulubioną knajpką w Bergamo w tej części miasta jest Mimi La casa dei Sapori.
Na przeciwko siebie usytuowany jest bar z delikatesami, gdzie można zjeść szybko lunch, odpocząć przy kieliszku wina oraz restauracja o tej samej nazwie.
My zawsze wpadamy do baru z delikatesami – karta menu jest dość krótka, zazwyczaj składa się z typowych dań kuchni Lombardii.
Do wina można zamówić talerz serów lub wędlin z małych gospodarstw. No jak można takiego miejsca nie lubić?
Mimi La Casa dei Sapori
Via Colleoni, 17, Bergamo, Lombardia
Il Circolino
Natknęliśmy się na tą restaurację przypadkowo, zwiedzając boczne uliczki i zakamarki Citta Alta. Znajduje się w zabytkowym kompleksie Św. Agaty, który niegdyś służył jako główne więzienie Bergamo. W głównej sali warto zadrzeć głowę, by obejrzeć sklepienie, odrestaurowane w XVIII wieku. A w ciepłe dni, jeśli się poszczęści – zająć stolik w ogrodzie z widokiem na Bergamo i Lombardię.

Nawet późnym wieczorem jest tu bardzo dużo ludzi, włącznie z długą kolejką oczekujących. W porze lunchowej na obiad wpada sporo studentów i biznesmenów. Tym bardziej byłam pod wrażeniem, kiedy ostatecznie zostaliśmy zaproszeni do stolika – jest tu kilka naprawdę dużych sal, tym bardziej ilość osób, czekających na stolik, robi wrażenie.
Serwują dania kuchni Lombardii, przygotowane z lokalnych produktów, od rolników, stawiających na ekologiczne i organiczne uprawy. W karcie win również jest bardzo dużo win lokalnych, w tym biologicznych – tylko z małych, okolicznych winnic.
Właśnie tu zaskoczyli nas golonką z kasztanami, podawaną z polentą. Jeszcze bardzo długo to danie wspominaliśmy.

Królik w winie z polentą w przyprawach również był bardzo dobry.

Dodatkowo, działają jako organizacja pozarządowa – organizują spotkania dla emerytów, wspierają ich w trudnym okresie gospodarczym. Wśród aktywności, którymi również się zajmują (z pieniędzy, zarobionych w restauracji) – wolontariat, organizacja wydarzeń sportowych i kulturalnych.
Dopisaliśmy to miejsce do naszych ulubionych w Bergamo – będziemy tu wracać za każdym razem!
Il Circolino, Vicolo Sant’Agata, Bergamo
Il Sole Bergamo
Powoli uczę się ufać restauracjom, funkcjonującym przy hotelach. Do tego miejsca skierował nas właściciel naszego hostelu, w którym zatrzymaliśmy się na noc, wracając z Turynu.
Znajduje się w samym centrum Starego Miasta, oferuje noclegi oraz posiłki. Byliśmy tak bardzo zmęczeni, że stwierdziliśmy nie szukać innego miejsca i tu zostać, mimo obrusów i kelnerów w muszkach. Okazało się, że na sali jest sporo mieszkańców miasta- para chłopaków, która wpadła na pizzę przed baletami, para staruszków na randce, odświętnie ubranych i patrzących sobie w oczy, wielka rodzina, ze śmiechem zamawiająca sobie jedzenie. Kelnerzy byli bardzo pomocni i uprzejmi.
Pizza była dobra – szczęście na twarzy Michała zawsze jest dobrym indykatorem.
Ja w Bergamo nałogowo zamawiam wszędzie casoncelli – specjalność Lombardii.
Il Sole
Via Colleoni 1, Bergamo
Il Fornaio
Nasz obowiązkowy przystanek na pizzę w Bergamo – krojona na wielkie kawałki na wystawionych w witrynach blachach.
Zawsze pożywny kop podczas spacerów uliczkami Bergamo!
Il Fornaio
Via Bartolomeo Colleoni, 3, Bergamo
Gdzie na wino w Bergamo – Citta Alta
Ol Bareti
Przecudowny malusieńki bar z ograniczoną, acz przyjemną kartą win, w tym z Lombardii, oraz niesamowitą atmosferą.
Prowadzony przez małżeństwo (lub parę), tworzy poczucie małej wspólnoty, nawet jeśli wpadliście tu na jeden kieliszek wina przed snem. Póki siedzieliśmy przy barze, dzieliliśmy momenty z grupką studentów, parą z psem, który chciał ze wszystkimi się zaprzyjaźniać, grupą Anglików, z którymi small talk udał nam się szczególnie. Pani właścicielka non stop kroiła wędliny i sery w ramach bezpłatnych przekąsek do wina. A nam w ogóle z tego miejsca nie chciało się ruszać.
Ol Bareti
Via Gombito, 13c, Bergamo
Gdzie na piwo w Bergamo – Citta Alta
Tak, na piwo! Od jakiegoś czasu przekonuję się do włoskich piw kraftowych. Są naprawdę smaczne i czasem nawet zaskakujące w smaku!
Elav

Dowiedzieliśmy się o tym miejscu przypadkowo, szukając informacji o włoskich piwach kraftowych. Zakochaliśmy się w Elavie z pierwszego wejrzenia.

W barze było przytulnie, obsługa, mimo dość dużego ruchu, była supermiła i bardzo pomocna – nie tylko w wyborze piw, również z menu.
Zawsze mają sześć na kranach oraz kilka w butelkach.

Mały, niezależny browar kraftowy przywiązuje dużą uwagę do jakości i szczegółów. Zaczynali od baru Clock Power Tub w 2000 roku, trzy lata później wyprodukowali swoje pierwsze piwo, a teraz mają w swojej ofercie kilkanaście piw, sami hodują chmiel, w porozumieniu z farmerami, wykorzystującymi metody upraw biologicznych, oraz prowadzą trzy knajpy – Elav Kitchen&Beer, Osteria della birra (Piazza Lorenzo Mascheroni, 1/C) oraz Cascina Elav, znajdująca się w XII-wiecznym budynku (Via Muraschi, 2). .
Wspaniale też karmią. W ramach czekadełka, podają do piwa kawałki smażonej polenty w przyprawach. Pizza z patelni była soczysta i wspaniała.

A największym zaskoczeniem wieczoru było birramisu – czyli tiramisu w wersji z piwem (ciasteczka nasączone piwem oraz z piwnym kremem). Obłęd!!!

Elav Kitchen & Beer, Via Solata 8, Bergamo
Fly Pub
W Bergamo, na Citta Alta odwiedziliśmy bardzo przyjemny bar Fly Pub, z piwami własnej produkcji.
Oferta piw nie jest może zbyt obszerna, ale da się znaleźć swój smak.
Fly Pub
via Gombito 28A-Città alta, Bergamo
Widzieliśmy też w Citta Alta parę innych barów, np. La Birreria, Bergamo Alta. Niestety, nie mieliśmy czasu wejść, ale wyglądała na godną zaufania i sprawdzenia!
La Birreria Bergamo Alta
via gombito 1b
Bugan Coffee Lab
Zostawię tu tą kawiarnię jako ciekawostkę. Kawy w Bergamo można napić się wszędzie – w każdym barze, kawiarni, restauracji. Jeszcze nie trafiłam tu na złą kawę. Cena waha się od 1 EUR na dworcu do 1, 30-1,50 w Citta Alta.
Natomiast Bugan Coffee Lab określiłabym jako miejsce, nie do końca pasujące do Citta Alta – może dlatego tak bardzo się wyróżnia.

Stawiają tu na różne metody palenia, alternatywne kawy (ale stare dobre espresso oczywiście też jest), modne akcesoria (zakochałam się w tych ze szkła i przetworzonych fusów kasy) i kawy ze wszystkich najbardziej znanych destynacji kawowych.

Moje espresso z ziaren z Etiopii było dla mnie (dla mnie!!!!!) za mocne i zbyt kwaśne. Wole kawę z tego kraju z aeropressu. Na dodatek espresso podali w wielkich kubkach ekologicznych (aczkolwiek pięknych).
Prawie stąd wyszłam z piękną kawiarką ze szklanym czajniczkiem (do którego spływa kawa) i kubkiem z fusów, ale ceny i zdrowy rozsądek (że to wszystko już mam, w tej czy innej formie) jednak mnie powstrzymały.
Bugan Coffee Lab, Via Bartolomeo Colleoni, 18, Bergamo (Citta Alta)
Bugan Coffee Lab, Via G. Quarenghi, 32, Bergamo (Citta Bassa)
Gdzie zjeść w “dolnym” Bergamo – Citta Bassa
W tej części miasta jest sporo miejsc na śniadanie, lunch i obiad. Kawiarnie z dobrą kawą, zimnym piwem i dobrymi cenami. Tawerny i osterie, zapraszające do środka otwartymi drzwiami, zapachami gotującego się obiadu, atmosferą – w każdej chciałoby się zatrzymać chociaż na jeden kieliszek wina, na przekąskę, na cokolwiek.
Genio bar pizzeria
Gdybyśmy oceniali restauracje tylko po drzwiach wejściowych, przeszlibyśmy obok. Z zewnątrz to miejsce nie zachęca i raczej sugeruje, że nic dobrego was tam nie czeka. A to błąd!
W środku, w dość małym pomieszczeniu na parterze starej kamienicy, działa niewielka pizzeria, prowadzona przez super sympatyczną i gościnną właścicielkę.
Bruschetta była podana w ciekawy sposób – mimo prostych składników (pomidor, cebula, oliwa), utkwiła mi przez to w pamięci.

Dania są w naprawdę przystępnych cenach (5 EUR za makarony, 6-8 EUR za pizze). Nasze makarony smakowały po domowemu!
Genio bar pizzeria, Via Pignolo 94, Bergamo
Squacquerone&Rucola
Cudowne miejsce na mały głód, lunch lub śniadanie (jeśli ktoś, zamiast włoskich, woli coś na ciepło). Serwują tu piadiny (czyli takie kanapki, w których zamiast chleba jest użyty placek pszenny).

Są piadiny klasyczne – z serem i wędliną, są tylko z serem, tylko z wędliną, tylko z warzywami. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Pani bez mrugnięcia okiem, o godz. 11:00, spytała nas, jakie wino podać do piadiny. A my bez mrugnięcia okiem poprosiliśmy o Valcalepio. Pani bardzo się ucieszyła :)
Squacquerone&Rucola, via Pignolo, 27A, Bergamo
La Bruschetta
Kilka razy byliśmy w La Bruschetta. Raz było super, raz było w porządku. Natomiast nigdy nie wyszliśmy rozczarowani.
Sądząc po tym, że wieczorem zawsze stoi kolejka przed wejściem, karmią tu dobrze od lat.
Via Guglielmo d’Alzano, 1/B, Bergamo
Ogromnym plusem restauracji jest lokalizacja, znajduje się tuż przy Dworcu kolejowym.
W tej części miasta spotkaliśmy masę sympatycznych, pomocnych ludzi, lepiej lub gorzej znających język angielski, którzy uprzyjemnili nasz pobyt w BBergamo. Życzliwy pizzaiolo, przygotowujący pizzę, serwujący ją o 21.55 i z uśmiechem otwierający butelkę wina bez najmniejszego napięcia na twarzy. Pan kierowca autobusu, który poczekał na nas, póki robiłam swoją stumetrówkę życia do Iseo, czy kierowca miejskiego autobusu, który, na pytanie jak dotrzeć tam i tam, gdyby mógł, zawróciłby autobus z trasy, by nam pokazać gdzie to jest. Pani w sklepie, pan w sklepie i wielu, wielu innych, którym obcy ludzie w mieście nie przeszkadzają, tylko, zachowują pogodę ducha i starają się turystom ułatwić życie, by polubili ich miasto.
Gdzie na wino w Bergamo – Citta Bassa
E-kafe bistrot
Wpadliśmy tu przed samym wyjazdem, na ostatni kieliszek wina i zjeść coś na szybko. Okazało się, że to nowe miejsce, które otworzyło się tu parę miesięcy temu. Bardzo ciekawy wybór win, ze wszystkich regionów Włoch, przesympatyczna obsługa, wina na kieliszki i butelki. Jeśli utrzymają się w tym miejscu, na pewno będziemy tu zaglądać, na aperitivo przed wieczornym spacerem i żeby uzupełnić zapasy.

e-kafe bistrot, Piazza Pontida 21, Bergamo
Skomentuj