
Czarne Czerwone Złote odkryliśmy dla siebie podczas pandemicznego lockdownu, teraz już nawet nie wiem którego. Wracając z zakupów, zatrzymaliśmy się przed potykaczem. Zobaczywszy słowa-klucz “wina niemieckie”, niezwłocznie poszliśmy sprawdzić czy mają wina z Frankonii. Miłość nasza do Sylvanera jest tak wielka, że nie pomijamy żadnej okazji do upewnienia się, czy mają coś fajnego na półkach.
Winiarnia w swojej ofercie ma wina z 5 regionów, od 13 winiarzy, których właściciele znają osobiście. Pewnie oferta będzie się poszerzać (za co trzymać kciuki), więc do liczb nie ma co się przywiązywać. Doceniam bardzo selekcję win, sami odwiedzamy wiele winnic i wiem, jak wiele znaczą relacje, rozmowy i rozumienie pracy oraz tego, co winiarz chciał przekazać w swoim winie.

Teraz można nie tylko zrobić zakupy, również wpaść na kieliszek wina albo obiad lub kolację.

Menu zostało dopasowane do proponowanych win, więc uczta – gwarantowana!
Byliśmy tutaj na kolacji degustacyjnej, w ramach wydarzenia Riesling Weeks, organizowanego przez Niemiecki Instytut Wina. Wszystkie dania można zamówić na co dzień, mamy już parę faworytów, po które będziemy wracać :).
Spis treści
Holenderski matjas z plackami ziemniaczanymi

Nasz pierwszy faworyt z całego menu. Wyrosłam na ziemniakach ze śledziami, to danie jest moim comfort foodem, mam co najmniej jedno opakowanie śledzi zawsze w lodówce, a po wyjeździe do Meklemburgii i Michał przekonał się do takiego połączenia.
Tatar wołowy z majonezem truflowym

Sandacz z risotto tymiankowym

Nasz drugi faworyt z menu! Ryba była bardzo smaczna, ale to połączenie z risotto oraz kremowy sos, podbity tymiankiem, zdobyło moje serce szturmem. Na tyle, że pierwsze co zrobiłam następnego dnia, to zamówiłam doniczki z tymiankiem i teraz robię w domu, z rybą, bez ryby, wszystko jedno :).
Ach jak świetnie do risotto pasował sylvaner z Frankonii!
Stek z antrykotu z sosem berneńskim

Do tego dania świetnie pasował riesling Schieferterrassen trocken 2018 od Weingut Heymann-Löwenstein.

Mus z mango z mascarpone i kruszonką

I nasz trzeci faworyt z menu :). Deser doskonały! Jest świetnym zwieńczeniem pięknej kolacji, będzie też cudownym deserem w letni wieczór, na poprawę humoru albo w ramach sprawienia sobie odrobiny przyjemności. Mam nadzieję, zagości w karcie menu na dłużej, bo planujemy wracać, specjalnie na ten mus z mascarpone, regularnie.
W menu mają też świetnie Flammkuchen, które nie wyszły nam na zdjęciach bo zbyt szybko zostały skonsumowane. Ale jest to jedno z miejsc, do których chętnie wpadnę właśnie na kieliszek wina i kawałek flammkuchen, które pokochałam od naszego wyjazdu do Alzacji.
Czarne Czerwone Złote, ul. Koszykowa 49a, Warszawa
Skomentuj