Strona główna Podróże kulinarne Przepisy Smaki Toskanii – tatar z wołowiny

Smaki Toskanii – tatar z wołowiny

8 min. czytania
6
1

Gdybym napisała, że zamawiamy tatar regularnie, skłamałabym. Bardzo długo nie mogłam się przekonać, by spróbować. Z natury jestem dość nieufna – jak nie widzę całej drogi, skąd mięso przyjechało, od kogo, co napisane w papierach, to czuję się niepewnie. Na dodatek mam swoją personalną traumę z cebulą (z dzieciństwa) – przełamanie się, by zacząć ją z powrotem używać w daniach, zajęło mi całą wieczność.

Za pierwszym razem byłam dzielna i robiłam dobrą minę do złej gry. Było to w Warszawie, gdzieś na Freta. Od tego czasu wiele się zmieniło. Tatar zamawiam coraz chętniej, szczególnie jeśli jest ze sprawdzonych lub polecanych knajp (zaglądamy zawsze do rankingu Krytyki Kulinarnej, bo lepszego chyba w Warszawie nikt nie zrobił).

Moje życie raz na zawsze odmieniła Toskania. Tatar w Castellinie in Chianti wyparł ze świadomości wszystkie cebulki, pieczarki, ogórki, którymi dekoruje się talerze, poprzednie doświadczenia restauracyjne i powalił na kolana. Teraz robię go tylko po włosku!

Tatar – najważniejszy składnik

Mięso! Wołowina z dobrego źródła: polędwica wołowa albo ligawa. Ostatnio wyczytałam, że tatar z dziczyzny też może być prawdziwym rarytasem, – przygotowuję się do spróbowania.

Z pewnością w wielu miastach da się znaleźć sklep mięsny ze dostawami świeżego mięsa, gdzie można bez obaw kupić kawałek na tatara. W większych miastach działają również sklepy internetowe, dzięki którym nawet nie trzeba fatygować się osobiście (np. w Warszawie Befsztyk posiada sklep i stacjonarny, i internetowy). My ostatnio odkryliśmy w naszych okolicach Boucherie de Varsovie. Nigdy nie wychodzimy od Pana z pustymi rękoma. A po spróbowaniu polędwicy, na którą nas namawiał, stwierdziłam, że grzechem będzie obrabiać ją termicznie i postanowiłam zrobić pierwsze podejście do przepisu inspirowanego smakami Toskanii.

Przepis na tatar wołowy po toskańsku (tartare di carne)

Składniki:

  • polędwica wołowa  (wagi nie podaję celowo, proszę oszacować w zależności od ilości chętnych do poczęstowania się)
  • oliwa z oliwek
  • pieprz czarny
  • szczypiorek
  • sól
  • bagietka

Mięso bardzo drobno posiekać (zawsze na tatar mięso się sieka, nie mieli!). Dodać kilka kropel oliwy, sól, pieprz, drobno pokrojony szczypiorek i wymieszać.

Kuchnia włoska - tatar po toskańsku

Serwować na kromkach pokrojonej bagietki. Proste prawda?

Tatar wołowy po toskańsku

Można dodać jako dekorację (oraz do smaku) kapary, jeśli ktoś lubi. Fajnym urozmaiceniem będzie sos musztardowy – łyżeczka soku z cytryny, 2 łyżeczki musztardy Dijon, kilka kropel miodu oraz szczypta płatków chili.

Kuchnia Toskanii - tatar wołowy

Przyznam się od razu, że musztardę dodałam prosto do mięsa, zakładając, że doprawię tak, że wszystkim będzie smakować. Nie mogłam się również powstrzymać i domieszałam trochę startego sera pecorino (wszystko z serem smakuje lepiej!).

Tatar zniknął szybciej niż bagietka. A ja mam jeszcze 9 przepisów na toskańskie wariacje z tatarem. Będzie się działo w kuchni! Smacznego :)

P.S. linki do sklepów umieściłam tu dobrowolnie, z własnej i nieprzymuszonej woli – są naprawdę dobre, a dobro trzeba szerzyć 

Komentarze z Facebooka
Jeśli spodobał Ci się ten post i chcesz być na bieżąco, to po więcej informacji, inspiracji, ciekawostek zapraszamy na   Facebook, Instagram Twitter - do zobaczenia!
pokaż więcej
Load More In Przepisy

Skomentuj

6 komentarzy

  1. Patrycja

    2 stycznia 2018 at 10:32 pm

    Uwielbiam Was od dzisiaj, bo dzisiaj Was odkryłam. Jestem w Lombardii, następnie wybieramy się do Wenecji i do Triestu. Genua była w czerwcu. Toskania będzie w czerwcu-sierpniu, w planach też Neapol. Podróż po Italii kulinarna między innymi. Poznawanie kraju. Zjadłam kotleta po mediolańsku i szukałam ciekawego przepisu, żeby się zrewanżować gospodarzom. Trafiłam tutaj i …ugrzęzłam. Fascynujące opisy i przepisy:) Będę Was czytać. Pozdrawiam.

    Odpowiedz

    • Tati

      2 stycznia 2018 at 10:51 pm

      <3 od razu mam +1000 do humoru oraz motywację - bo w planach mamy jeszcze więcej! Byliśmy w Genui, wracamy jeszcze raz w marcu, o Florencji będzie słów kilka - do kuchni toskańskiej, Bolonii (mekka dobrego jedzenia). Wenecję uwielbiam, a z Triestu niedaleko do Kopru i Słowenii, któą pokochaliśmy bardzo. Oraz multum sprawdzonych przepisów :) życzę udanego gotowania i do zobaczenia pomiędzy słowami :)))) miłego wieczoru!

      Odpowiedz

      • Patrycja

        2 stycznia 2018 at 11:17 pm

        Oooo byliśmy w Koper w, dopiero co, minionym roku :))). Wspaniali ludzie, jedzenie też (ale w tym nie jesteśmy wiarygodni, bo z natury kochamy ludzi, jedzenie i życie). Od kilku miesięcy uczę się włoskiego, myślę jednak, że czas spędzany tutaj będzie na wagę złota , ha! na każdej płaszczyźnie zresztą:)))) Pozdrawiam!

        Odpowiedz

        • Tati

          3 stycznia 2018 at 2:13 pm

          Widzę, mamy ze sobą bardzo dużo wspólnego!!!! a może kiedyś uda się spotkać i osobiście :))) Udanych wyjazdów, dużo pysznego jedzenia!!! Pozdrawiam serdecznie

          Odpowiedz

  2. Adrianna

    28 kwietnia 2017 at 2:41 pm

    Ale mi narobiłaś smaka teraz muszę go zrobić w weekend

    Odpowiedz

    • Tati

      30 kwietnia 2017 at 7:55 pm

      I słusznie! Bo smakuje fantastycznie! Smacznego :)

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Zobacz także

Sałatka z bobem, szparagami i truskawkami

Przez pandemię zapomniałam, trochę, odrobinę, jak gotuje Agata Wojda, znakomita szefo…